Niepewnie otworzyłam jedno oko, potem drugie. Dopiero po chwili odzyskałam pełny wzrok. Znajdowałam się w białej sali. Na pewno nie była to sypialnia w domu Germana ani w domu Pabla. Nagle poczułam, że nie mogę ruszyć rękom, po chwili zorientowałam się, że jestem podpięta do różnych urządzeń. Jedną dłoń pospiesznie przeniosłam na brzuch. Nie był wcale wypukły, co mnie zdziwiło i przestraszyło. Poczułam w moich oczach potok łez, który szybko znalazł sobie ujście i spływał mi po policzkach. Moje dzieci, moje biedne dzieci... A German ? Gdzie German ?! - zadawałam sobie pytanie w myślach
-Wreszcie się pani obudziła ! - powiedziała kobieta ubrana w biały kitel
-Gdzie ja jestem, co się stało ?! - wypytywałam
-Nazywam się Maria Alonso, jestem ginekologiem. Przywieziona panią do szpitala, bo zasłabła pani na lotnisku, czyli 3 dni temu. - wytłumaczyła mi
-Ale jak to, gdzie German ? - pytałam
-Nie wiem o kogo pani chodzi. Niech pani teraz odpoczywa, ani organizm jest osłabiony. Ledwo udało nam się uratować pani ciążę - jej słowa nieco mnie uspokoiły
Ale zaraz, czyli ja nie powiedziałam Germanowi o ciąży ? Czyli to wszystko to tylko piękny sen ? Wymysł mojej wyobraźni ? I nic więcej ? Poczułam, że mój policzek znów staje się cały mokry.
-Proszę pani, niech się pani wyśpi. Jak się pani później obudzi to zrobimy dokładne badania - oznajmiła mi i wyszła z sali notując coś na kartkach
Pogrążyłam się rozmyślaniu o moim śnie... O dzieciach i Germanie... Wolałabym dalej śnić... ,,Ale nic nie trwa wiecznie'' - jak to zawsze powtarzała mi mama. Po godzinie zmorzył mnie sen...
-Wreszcie się pani obudziła ! - powiedziała kobieta ubrana w biały kitel
-Gdzie ja jestem, co się stało ?! - wypytywałam
-Nazywam się Maria Alonso, jestem ginekologiem. Przywieziona panią do szpitala, bo zasłabła pani na lotnisku, czyli 3 dni temu. - wytłumaczyła mi
-Ale jak to, gdzie German ? - pytałam
-Nie wiem o kogo pani chodzi. Niech pani teraz odpoczywa, ani organizm jest osłabiony. Ledwo udało nam się uratować pani ciążę - jej słowa nieco mnie uspokoiły
Ale zaraz, czyli ja nie powiedziałam Germanowi o ciąży ? Czyli to wszystko to tylko piękny sen ? Wymysł mojej wyobraźni ? I nic więcej ? Poczułam, że mój policzek znów staje się cały mokry.
-Proszę pani, niech się pani wyśpi. Jak się pani później obudzi to zrobimy dokładne badania - oznajmiła mi i wyszła z sali notując coś na kartkach
Pogrążyłam się rozmyślaniu o moim śnie... O dzieciach i Germanie... Wolałabym dalej śnić... ,,Ale nic nie trwa wiecznie'' - jak to zawsze powtarzała mi mama. Po godzinie zmorzył mnie sen...
German
2 dni temu dotarliśmy na miejsce. Od samego przybycia do Francji próbuje skontaktować się z Angie telefonicznie, ale włącza się skrzynka pocztowa. Violetta poprosiła nawet swoje przyjaciółki o sprawdzenie czy jest w domu, ale jej nie ma... Od trzech dni nie pojawia się nawet w domu... A jeżeli jej się coś stało ?
Co ja zrobiłem... A jeżeli jest gdzieś w szpitalu ? W końcu przed odlotem wspominała, że źle się czuje... Była taka bladziutka... Taka marniutka... Ach...
-German, ty mnie w ogóle słuchasz ?! - spytał Ramallo wymachując mi dłonią przed oczami
-Ttak... Jakoś martwię się o Angie... Nie odbiera telefonów, nie ma jej w domu... Nawet nie chodzi do pracy... - opowiadałem przyjacielowi
-Pewnie ma teraz ciekawsze rzeczy do robienia... Ostatnio przed wyjazdem widziałem, jak przytula się z jakimś mężczyzną... - na jego słowa zagotowało się we mnie
Kochałem, kocham i będę ją kochać. Nigdy nie przestanę. Znaczy ona dla mnie bardzo dużo. Chciałbym z nią kiedyś być... Jako chłopak i dziewczyna a potem stopniowo wyższe relacje...
______________________________________________________
Króciutki, ale jest ! :-)
Tsa.... Czy Germi się w końcu dowie ? ! Hm... ?
Oliwia :*** i Klari !
Za błędy przepraszamy, mamy dużo nauki ostatnio :-(
Komentujcie !
O kur.... de tego to się nie spodziewałam.
OdpowiedzUsuńRozdział prze boski. Ale niech German się dowie o co cho w miarę szybko bo zwariuje xD
Czekam na next!
Super.♥
OdpowiedzUsuńNo wiecie,co? :D Wylałam Gripex na laptopa.x D
OdpowiedzUsuńTylko jedno słowo:genialne! :D
To wszystko sen a ona jest w ciaży z Germanem
OdpowiedzUsuńsuper szkoda że to tylko sen dawaj nexta
OdpowiedzUsuńWow. Nie domyslalam sie ze to tylko sen. A co do rozdziału to GENIUSZ;) Dawaj nexta i to jak najszybciej:):):) <3
OdpowiedzUsuńCHYBA SOBIE ŻARTUJECIE? ;-;
OdpowiedzUsuńDAWAJCIE KOLEJNY ROZDZIAŁ, BO ZARAZ NIE WYTRZYMAM. .__.
Baaardzo trzymajcie nas w napięciu nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Mam świra na punkcie waszego bloga<3<3<3
OdpowiedzUsuń*trzymajcie-trzymacie
OdpowiedzUsuńCzy to jest jakiś żart?
OdpowiedzUsuńWszystko co działo się przez ostatnie 35 rozdziałów było snem?
CZY WAS POGRZAŁO?!?
Ale na prawdę zaskakujące :O Nigdy bym się tego nie spodziewała :)
Czekam na nexta :)
(nie obrażając) OMG POGRZAŁO WAS TO TYLKO SEN JAKIS ŻART MOŻE SPÓŹNIONY NA PIĄTEK 13 CO? MAM TEGO DOŚĆ. Ale nie przestaje czytać XD
OdpowiedzUsuńDodajcie dzisiaj nexta a jeżeli nie to dodajcie w piątek 47 i 48 rozdział,plisss<3
OdpowiedzUsuńJapier***ole! Wy sobie ze mnie jaja robicie? Nie!!!!! Jak mogliście... Sen... Tylko sen! Nie. To niemożliwe!!! Kocham tego bloga, ale czemu? Kocham germangie!
OdpowiedzUsuńBez komentarza. Dlaczego to tylko sen.:-#
OdpowiedzUsuń