-Pablo dzwoń po pogotowie!
-Już dzwonie!
Tak właśnie zaczęła się reakcja blondynki na widok swojego zakrwawionego pracodawcy. Kierowca srebrnego auta zareagował podobnie. Angie po podbiegnięciu do niego, pierwsze co sprawdziła tętno i czy oddycha. Przechodnie zaczęli się zbierać wokół mężczyzny. Pablo jedynie się przyglądał, gołym okiem było widać, że jest zaskoczony nagłą sytuacją. Karetka przyjechała około 10 minut po zawiadomieniu i od razu wzięła rannego na nosze. Angie była załamana całą sytuacją, w pewnym momencie zaczęły jej spływać łzy.
-Przepraszam do jakiego szpitalu go wieziecie? - zapytała oszołomiona a także zapłakana blondynka
-Do szpitala numer 1, a pani jest z rodziny? - od powiedział, jednocześnie pytając jeden z lekarzy
-Em... tak - powiedziała, chociaż na początku się zastanawiała co od powiedzieć
-Może pani jechać z nami!?
-Dobrze to pojadę.
-To proszę szybko wsiadać.
Karetka nie stała dłużej, tylko od razu pojechała, do pobliskiego szpitala. Po dotarciu do celu, mężczyznę zabrali do jednej z wielu szpitalnych sal i robili mu różnorodne badani. Angie obwiniała się, że to jej wina. Wiedziała też, że o zdarzeniu musi po informować Violettę, co wydawało jej się niemożliwe - bała się o jej reakcje. Po 2 minutach wzięła się na odwagę i zadzwoniła do Ramallo.
Rozmowa telefoniczna
-Cześć Ramallo!
-Dzień dobry Angie,..... coś się stało? - mężczyzna wyczuł, zapłakany stan kobiety
-Ramallo, bo... pan German miał wypadek! - kobieta nie wytrzymał i zaczęła jeszcze bardziej płakać niż dotychczas
-Jak to co się stało?
-To długa historia, przyjedź do szpitala numer 1.
-Dobrze zaraz wsiadam w samochód a Violettcie powiedzieć?
-Jakbyś mógł to powiedz, ja raczej nie dam rady.
-To, do zobaczenia Angie ! - powiedział na zakończenie rozmowy mężczyzna
Kobieta po rozmowie, lekko się uspokoiła, ale wciąż miała wyrzuty sumienie i dopiero teraz przypomniała sobie o Pablo, dlatego wysłała mu SMS-a.
Wiadomość SMS
Pablo przepraszam, że cię zostawiłam, ale bardzo martwię się o Germana. Jestem teraz w szpitalu numer 1. Mam straszne wyrzuty sumienia, że to moja wina. Angie
Dom Castillo
Ramallo musiał powiedzieć Violi najtrudniejszą wiadomość, ale nie wiedziała jak się do tego zabrać. Poszedł najpierw do kuchni, gdzie zastał Olgę.
-Olgo stała się rzecz straszna, ... German jest w szpitalu!
-Jak to pan German w szpitalu!? - spytała na potwierdzenie Olga
Nie spodziewanie do kuchni weszła najmłodsza mieszkanka domu.
-Tata w szpitalu? - zapytała wytrze szczając oczy ze zdumieniem
-Tak Violu to prawda, właśnie miałem ci to powiedzieć!- orzekł wysoki mężczyzna
Dziewczyna zaczęła po cichutko płakać, ale wydusiła z siebie głośne słowa.
-To na co czekamy, ... jedźmy!
Dwójka ludzi wyszła drzwiami z kuchni i prosto udała się w stronę czarnego samochodu, który odjechał z podjazdu z piskiem opon i w mgnieniu oka znalazł się na szpitalnym parkingu. Nastolatka szybko wybiegła z pojazdu i wbiegła do szpitala, gdzie koło wejścia zastała płaczącą guwernantkę.
-Angie co z tatą?
-Nic nie wiem...
-A co w ogóle tam się wydarzyło? - zapytała
-Em... potrąciło go auto ! - kobieta bardzo streściła całą sytuację, gdyż nie chciała opowiadać o pocałunku i o uczuciu, którym gdzieś w głębi duszy mogła by poczuć do jej ojca. Każdą taką myśl (o uczuciu) od razu wypluwała, odrzucała na bok, bo wierzyła, że to Pablo jest jej przeznaczony.
Blondynka otuliła swoją uczennice i usiadły na pobliskich krzesłach, gdzie i obok, potem usiadł Ramallo. Cała trójka spokojnie siedziała, do czasu gdy nieoczekiwanie z sali wyszedł jeden z lekarzy, do którego podeszła Angeles.
-Przepraszam co z Germanem Castillo ?
-A pani jest rodziny ?
***
Mam nadzieję, że rozdział wyszedł mi lepiej niż prolog. Prolog był bardzo słaby, gdyż do domu wróciłam strasznie późno, byłam bardzo zmęczona i o mały włos nie zasnęłam w trakcie pisania na klawiaturze a zależało mi o dodaniu go w dany dzień. A teraz proszę piszcie swoje opinie w komentarzach, gdyż są one dla mnie naprawdę bardzo ważne!
Wyszedł ci o wiele lepiej a błędy nie są tak często spotykane jak w prologu :) Czekam na drugi rozdział i wpadnij czasem do mnie:
OdpowiedzUsuńlovestory-of-violetta.blogspot.com
Dobrze, dziękuje i oczywiście wpadnę !
UsuńŚwietny rozdział zgadzam się z mamalaki. Szybko dodaj 2 rozdział, bo nie wytrzymam xD. Jestem bardzo ciekawa co będzie dalej ! / Oliwia :***
OdpowiedzUsuńOgólnie ładnie napisane, jednak nie sposób dostrzec częstych literówek. Mała wskazówka: Gdy napiszesz już rozdział przeczytaj go sobie dzięki czemu wyłapiesz ewentualne literówki, powtórzenia.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pisaniu i zapraszam do mnie:
angie-my-diary.blogspot.com
Dla mnie jest spoko a gdzie te literówki ?
UsuńDziękuje Angie ♥, mimo że go czytam czasem z pośpiecu pomijam ;)
Usuńznaczy z pośpiechu
Usuńspoko, kiedy next? :P
OdpowiedzUsuńNie wiem, zależy jak z czasem :)
Usuń