piątek, 19 lipca 2013

Rozdział 10



-Gdzie to się podziewasz i czemu Pablo i ty nie jesteście razem? - Zapytał zdziwiony
-Gregorio wydaje mi się, że to nie twoja sprawa! – Co ten bałwan sobie wyobraża?-Ah tak …? – Zdziwił się
-Tak, a teraz przepraszam, ale zaraz zaczynają się zajęcia! – Odparłam mu
Zabrałam tylko nuty, do grania na keyboardzie, które leżały na okrągłym stole. Po wzięciu ich do ręki wyszłam z pokoju. Od razu skierowałam się ku sali, gdzie prowadzę lekcje, zastałam tam czekających już uczniów.
-Przepraszam was za spóźnienie! – Powiedziałam w trakcie otwierania drzwi kluczem
Uczniowie weszli do klasy i zajęli swoje miejsca na materacach a ja usiadłam po turecku na biurku.
-Dzisiaj kochani zajmiemy się szlifowaniem nowej piosenki – Ser mejor! – Rzekłam
Wszyscy się ucieszyli, gdyż ta piosenka naprawdę jest piękna. Lekcje minęły mi wręcz przyjemnie. Do domu wróciłam sam, ponieważ Violetta miała jeszcze zajęcia z Beto. Gdy weszłam do domu zastałam Germana siedzącego na kanapie w salonie zawalonego różnymi papierami.
-Dzień dobry Germanie! – Uśmiechnęłam się do właściciela posesji
-Witaj Angie, a gdzie Violetta? – Zapytał
-Violetta ma jeszcze zajęcie z Beto i wróci nieco później – oznajmiłam
Mężczyzna pokiwał głową a ja poszłam do swojego pokoju. Po otworzeniu drzwi ujrzałam niebieską kopertę, która leży na moim łóżku. Szybko wzięłam ją do ręki i wyjęłam białą karteczkę, na której było napisanie:
Droga Angie!
Bardzo Cię kocham,
Nigdy nie przestałem i nigdy nie przestanę.
Musisz wiedzieć,
Że zajmujesz połowę mojego serca.
Może i jestem twoim szwagrem,
Ale jeszcze raz podkreślę bardzo cię kocham,
Mam nadzieję,
 Że zrozumiesz, o co mi chodzi.
Nie jestem najlepszym pisarzem.
                                                                         German      
     Eh… wzruszyłam się. Tak bardzo go kocham, ale nie możemy być razem. Po tych przemyśleniach położyłam się na łóżku, zaczęłam płakać, płakałam tak z godzinę, aż w końcu zmorzył mnie sen. Obudziłam się dopiero, gdy ktoś pukał do drzwi.
-Proszę! – Krzyknęłam zaspanym głosem
-Angie, już kolacja – powiedziała Violetta
-Czyli przespałam obiad? – Zdziwiłam się
-Tak, Angie. Co to jest? – Wskazała na list, który trzymałam w ręce
-A to list, ale błagam się Violu chodźmy już na tą kolację, bo zaraz nie wytrzymam i eksploduje z głodu – zmieniłam szybko temat i zaśmiałam się  
Zeszłyśmy na dół do jadalni, gdzie zastałyśmy już wszystkich domowników jedzących indyka. Zajęłam miejsce obok Violi i zaczęłam jeść swoją porcje. Cały czas czułam się obserwowana. Obejżałam się i spostrzegłam, jak German na mnie patrzy, jednak gdy ja się na niego zapatrzyłam ten odwrócił całkiem wzrok i zaczął patrzeć w swój talerz. Po skończonym posiłku, zadzwonił mi telefon – To Pablo. Czego on może chcieć, może chce się pogodzić, powinnam go przeprosić. Odebrałam telefon.
-Cze... ść Pablo.
-Witaj Angie
-Pablo, ja chciałam ... cię przeprosić, nie powinnam mu się poddać, ten cały pocałunek ...
-Nie musisz mi się tłumaczyć.
-Wiem, że nigdy nie będziemy już razem, ale może chociaż zostaniemy przyjaciółmi? - zaproponowałam
-Tak, ... możemy. Ale dzwonię do ciebie z powodu innej sprawy mianowicie będziemy mieć nowego nauczyciela tańca : Gilberto . Przyjeżdża on z Włoch i ktoś będzie musiał go oprowadzić po mieście. Pomyślałem o tobie.
-Dobrze, to jutro o 10.00 przy Studiu niech będzie, to go oprowadzę.
-Okey przekaże mu informację i to chyba na tyle. Do zobaczenia.
-Czekaj Pablo ....
-Tak ....
-Kiedy możemy się spotkać ?
-Nie wiem, chyba jest jeszcze za wcześnie ... Przepraszam, ale muszę już kończyć... żegnaj.
-Pa....
,,Jeszcze za wcześnie'' nie rozumiem go. Eh ... Spać mi się nie chcę, wyspałam się i co by tu porobić....
Wtem usłyszałam pukanie do drzwi, osoba nawet nie czekała na moją odpowiedź. A był/a to ...
***
Hm... i co myślicie, że kto to ...?
Liczę na komentarze ! 

4 komentarze:

  1. No więc ogólnie jest nieźle chociał interpunkcja u Ciebie jest średnio poprawna. Stylistycznie mogłoby być lepiej, gdybyś dodała więcej opisów...
    Ponad to pomysł z listem od Germana widziałam już na blogu J & B, zaś nowy nauczyciel i oprowadzanie go po mieście też gdzieś się już przewinęło. Nie mówię, że coś ściągnęłaś, ale tak jakoś. :P
    Ponad to nie ma się do czego przyczepić. Czekam na dalszy ciąg opowiadania, liczę na Germangie :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje za opinię, jednak że dużo blogów opisuje listy i nauczycieli, na pomysł na list wpadła moja przyjaciółka Agnieszka. Nigdy pisząc rozdziały nie patrzyłam ściągam coś czy nie .... Wtedy ni powstał by rozdział ! xd Opisy - wzbogacę ! / Oliwia :***

    OdpowiedzUsuń
  3. Dorze ci idzie:D
    hmmm może wszedł German? albo Angelika?
    czekam na next i zapraszam do mnie/ Ina

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Twojego bloga . Ach , German ♥
    Kiedy next ?
    Zajrzyj do mnie , dopiero startuję : http://angie-troche-inna-historia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie pamiątkę ! ♥