poniedziałek, 22 lipca 2013

Rozdział 11

Wtem usłyszałam pukanie do drzwi, osoba nawet nie czekała na moją odpowiedź. A był to German.
-Przepraszam Angie, że nie zaczekałem na ,,Proszę'', ale to już nie ma dużego znaczenia.
-Dla mnie ma - powiedziałam oschle
-Wiem, że jesteś siostrą Mari, wiem w takim razie, że jesteś moją szwagierką, ciocią Violi, ale to nic nie zmienia kocham cię. Może i mi trochę przypominasz Mariie, ale to nie ważne ... Kocham cię i tylko ciebie - powtarzał a ja zatopiłam się w jego czekoladowych, słodkich oczach
Nie spodziewanie German chwycił mój podbródek i zaczął wpatrywać mi się w oczy. Po chwili nasze usta się połączyły w pocałunek. Mężczyzna był bardzo delikatny i ostrożny, aby mnie nie wystraszyć. Chciałam więcej, dlatego teraz ja go pocałowałam. Czułam, że mogę wszystko zrobić, jego ciepło mnie motywowało a zapach perfum zachęcał do dalszego całowania. Niestety świadomość mi powróciła i zorientowałam się co właśnie robię. Powoli odsunęłam się od Germana.
-Co się stało ? - spytał troskliwie
-Nie German, my nie możemy ... - tłumaczyłam
-Przepraszam cię ! - oznajmił mi i skradł mi jeszcze jednego buziaka
-German ... ! - zapiszczałam cichutko
-Już ci to tyle razy mówiłem, ale powtórzę to jeszcze mnóstwo razy Kocham Cię ! ... Ja już pójdę. Do zobaczenia jutro !
-Dobranoc Germangie !
Co ja mam robić, tak go kocham, ale to mój szwagier ! - zaczęłam płakać i szlochać
Obudziłam się rano, zerknęłam na zegarek 8:00. O nie zaspałam! Szybko się ubrałam i zeszłam do jadalni, gdzie zastałam Germana jedzącego śniadanie.
-Dzień dobry ! - przywitałam się - Gdzie Viola ?
-W swoim pokoju, śpi. Muszę ją szybko obudzić, spóźnimy się do Studia ! - histeryzowałam
-Przepraszam, nie wiem czy wiesz, że dzisiaj jest sobota !
-Na prawdę ? - nie dowierzałam
-Tak. - zachichotał
Zajęłam miejsce obok Violi, chociaż jej jeszcze nie było. Uwinęłam się szybko ze śniadaniem i poszłam do swojego pokoju. Przebrałam się w strój sportowy i kierowałam się ku wyjścia, ale po drodze napotkałam Germana.
-Nie wiedziałem, że uprawiasz sporty ?
-Tak, idę pobiegać po parku ...
-Miłego biegania ! - zaśmiał się i poszedł do swojego gabinetu a ja wyszłam.
Biegałam 2 godziny, aż w końcu się zmęczyłam i wróciłam do domu. Wzięłam prysznic, przebrałam się i zeszłam na obiad. Po posiłku Viola chciała abym do niej przyszła, więc tak zrobiłam. Zapukałam do jej pokoju i usłyszałam ciche proszę.
-Cześć Violu ! - powiedziałam i usiadłam na łóżku
-Cześć Angie !
-Coś się stało ? - zapytałam siostrzenice
-Nie ... , znaczy tak ... -zaczęły jej spływać łzy po policzkach. - Pokłóciłam się z Leonem, o Tomasa mówi, że ja go kocham a to nie prawda ... - tłumaczyła przejęta nastolatka
-Musisz z nim porozmawiać i mu to na spokojnie wytłumaczyć !
-Dziękuje ci !
Przytuliłam się z nią i wyszłam z różowego pokoiku.
Skierowałam się do mojego pokoju i z nudów przeczytałam całą książkę.
-Kolacja ! - usłyszałam głośny okrzyk Olgi
Zeszłam po schodach do jadalni i zjadłam sałatkę warzywną.
-Violu przejdziesz się ze mną do biblioteki ?
-Po co ? -zdziwiła się
-Muszę wypożyczyć jakieś książki, bo swoje wszystkie już przeczytałam - od powiedziałam
-Angie przyjdź do mnie, mam parę książek ... - wtrącił się do rozmowy pan domu
Po kolacji poszłam do swojego pokoju, gdzie po chwili przypomniało mi się, że miałam iść do sypialni Germana. Zapukałam delikatnie do brązowych drzwi i usłyszałam.
-Proszę !
Zastałam Germana zawalonego papierami, popijającego wino.
-Cześć, mówiłeś że masz jakieś książki - uśmiechnęłam się
-Tak! - mężczyzna odłożył papiery i zaprowadził mnie do pomieszczenia, do którego dało się przejść tylko przez jego sypialnie.
Zapalił światło a ja ujrzałam wielką domową bibliotekę, było tam z 10 tysięcy książek.
-Ile tu książek ! - krzyknęłam, tak, że pojawiło się echo
-No trochę tego jest ... - westchnął
Poszedł do sypialni i zostawił mnie samą w wielkim pomieszczeniu z książkami. Wrócił po 2 minutach z dwoma kieliszkami wina i butelką, którą położył na stoliczku.
-Proszę Angie !
-Dziękuje ! - uśmiechnęłam się i napiłam się łuczka, potem znów łyczka i 2 kieliszek, tak jak i German
Śmialiśmy się, żartowaliśmy aż doszło do pocałunku. Przyznam, że wypiłam troszkę za dużo. Rano obudziłam się w objęciach German i byliśmy nadzy, najgorsze co było to to, że nic nie pamiętam z poprzedniego wieczoru.
***
Przepraszam za taką długą przerwę. Mam nadzieję, że ten rozdział ujdzie w tłumie ....

4 komentarze:

  1. Ujdzie, ujdzie, mało to jest świetny.
    Germangie. ♥
    Hm... Czy oni... zrobili TO? :o
    Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy.
    Zapraszam do nas. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sie zastanawiam czy wypili tylko 1 butelke czy moze wiecej. :D
    Rozdzial swietny. Germangie <3
    Czekam na next.
    Pozdrowionka ;*

    OdpowiedzUsuń

  3. Cudo !!
    Doszło do ... tego ? ; o ; )
    Czekam na cd. ; *

    Kaa.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie pamiątkę ! ♥