Poszłam umyć ręce i zasiadłam przy stole obok Violetty. Rozmyślałam czy nie powiedzieć im, że jestem w ciąży. Nie nie powiem im, to zły pomysł .... Zjadłam szybko kolacje i popędziłam do swojego pokoju. Cały czas rozmyślałam, czy mu powiedzieć czy nie ...
-Puk, puk !
-Proszę powiedziałam
Do pokoju weszła córka pana domu, po chwili stania usiadła na przeciwko mnie na łóżku.
-Cześć Violu ! - powiedziałam z udawanym uśmiechem
-Cześć - odparłam, wyczułam, że coś jest nie tak - Angie ... coś się stało ? - zapytała niepewnie
-Niby czemu ?
-Na kolacji byłaś taka nieobecna, myślami widać było, że jesteś gdzieś indziej. Wszyscy dyskutowaliśmy o czymś, każdy się odzywał, ale nie ty. Ty byłaś zamyślona, smutna .... - dopytywała się nastolatka - Coś się stało ?
-Nie po prostu .... - nie było mi dane skończyć, bo do pokoju wparował German
-Violu ty jeszcze nie w łóżku ? - zapytał córkę
-Dobrze już idę ... Dobrano Angie ! - powiedziała po czym wyszła, wychodząc widziałam jak przewraca oczami
W pokoju zastała cisza, zostałam sama na sam z Germem.
-Angie, muszę ci coś powiedzieć mianowicie : wyjeżdżam nie wiem na ile, ale raczej na co najmniej pół roku, - rok.Wyjazd jest za około miesiąc - dwa.
-Co ?! - powiedziałam głośniej
-Wiem, mi też nie jest łatwo, muszę jeszcze to powiedzieć Violi, wiem, że nie będzie dla mnie wyrozumiała. Aha muszę wspomnieć, że wyjeżdżamy do Francji .... - nie mogłam uwierzyć, a może to i lepiej nic mu nie powiem o dziecku, dowie się za parę lat ... ?
-Nie pozwolę ci zabrać Violetty ... - zaczęłam mówić z łzami w oczach
-Angie spokojnie, zaczął pojedziesz z nami ? - zapytał
-Ja n... nie mogę mam tu Studio, mamę ....- zaczęłam, po czym z oka wyleciała mi jedna łezka
German otarł łzę, odgarnął mi kosmyk włosów z policzka.
-Angie, nie rób mi tego, ja do ciebie coś czuję. Wiem, że to nie jest tylko przyjaźń.
Mężczyzna komplementował nasze relacje.
-German ... - nie zdążyłam dokończyć
Mężczyzna skradł mi delikatny pocałunek muskając mnie swoimi gorącymi ustami. Zrobił to tak delikatnie jakbym była z porcelany i miałbym zaraz się skruszyć. Po chwili namysłu pocałunek odwzajemniłam. Można ująć, że dopięłam go na ostatni guzik. Chciałam, aby ta chwila nigdy się nie skończyła, teraz nie liczyło się nic oprócz nas. Zdałam sobie właśnie sprawę, że zakochałam się po uszy. To nie była przelotna miłość, czy pocałunek to związek na resztę życia. Życia, które niestety kiedyś musi się skończyć.
Oderwaliśmy się niechętnie od siebie, robiąc to czułam, że bardzo brakuje mi jego ust muskających moje.
Krótką chwilkę później przypomniałam sobie, że muszę mu jeszcze powiedzieć, że niedługo narodzi się jego drugie dziecko. Jakiś koszmar nic nie pamiętać co się robiło jednej nocy a potem okazuje, się że jest się w ciąży, ciąży co najważniejsze nieplanowanej, wręcz niechcianej, ale dziecko, które ma się narodzić nie jeste niczemu winne. Dlatego zostanie przyjęte z otwartymi rękami, do tej chwili German będzie musiał dowiedzieć się wszystkiego a co jeśli da mi pieniądze na usunięcie ...?
Po pocałunku zaczęły mi przelatywać najgorsze, wręcz najczarniejsze scenariusze.
-German ... ja ...
-Nic nie mów, przepraszam nie powinienem ... - zaczął się tłumaczyć
Wyszedł, po jego wyjściu został jedynie zapach jego pięknie pachnących perfum.Popłakałam się, ja nie chcę by wyjechał a co najważniejsze nie chcę by zabrał mi znów Violettę.
-Dobra Angie, otrząśnij się, nie możesz się teraz stresować. Właśnie muszę jeszcze połknąć tabletki. Wzięłam do ręki dwie tabletki i zeszłam na palcach po cichu do kuchni. Gdy już doszłam nalałam sobie wody mineralnej i powoli połknęłam pastylki. Poszłam z powrotem do swojej sypialni, wzięłam prysznic i zasnęłam jak niemowlę.
Nazajutrz obudziłam się w dobrym humorze. Obiecałam sobie, że dzisiaj powiem Germanowi, to co mam mu powiedzieć od wczoraj. Ubrałam szybko swoją ulubioną pastelowo różową sukienkę. Sukienkę, której nie założę już w najbliższym czasie - zaśmiałam się sama do siebie. Do tego moje ulubione sandałki na koturnie i stylizacja gotowa. Zeszłam do jadalni a tam zastałam wszystkich domowników. German o dziwo unikał mojego spojrzenia, jakby bał się ... To dosyć możliwe, musi jeszcze powiedzieć a raczej przekazać informacje o wyjeździe Violi. Przed wyjściem zażyłam jeszcze pigułki i wyszłam z Violettą do Studia.
-Angie, bo nie dokończyłyśmy wczorajszej rozmowy ! - przypomniała mi nastolatka
-Jakiej rozmowy ... ? - udawałam, że nie wiedziałam o co chodzi
-No miałaś mi powiedzieć co się stało ... !
-Aha, nic się nie stało - próbowałam szybko zmienić temat :
-Violu a jak z Leonem ?
-Dobrze, ale nie zmieniaj tematu ! - upomniała mnie
-No przyrzekam, że nic .... - zaczęłam kłamać
-Angie ? - podniosła głos
***
Czy Angie powie prawdę Violi ? Komentujcie ! ♥
K&M
Boki rozdział
OdpowiedzUsuńCiekawie by było gdyby German wyjechał nie wiedząc o jej ciąży, a Angie zadzwoni do niego i mu to powie
Oczywiście to tylko propozycja :D
Czekam na nexta :***
Dziękujemy za świetny pomysł, użyjemy go !
UsuńWlasnie ona mu powie i on wroci xD.
OdpowiedzUsuńCzekam na 18. :*
Dobrze :-)
UsuńDobry pomysł z tym wyjazdem! Gratuluje, na prawdę dobry:) Czekam z niecierpliwością na następny<3
OdpowiedzUsuńDzięki !
UsuńZ tym wyjazdem i wogóle to super pomysł !! Niech Angie powie Violi, ale ona nie H nic nie powie Germanowi xD Będzie ciekawie ;-) Ale to też propozycja
OdpowiedzUsuńOkey !
UsuńSuper. :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie może być ciekawie, jeżeli zrobisz tak jak proponuje Paulina. ;-)
Proszę o szczęśliwe Germangie. ♥
Pozdrawiam. :*
Zapraszam do nas : )
Dziękuje, zrobimy podobnie pod pomysł Pauliny
Usuń