Rozdział 22

 German

-No nie wiem... German .... - zwątpiła - A co jeśli chcesz być ze mną ze względu na dziecko ?
Osłupiałem, myślałem, że ona też czuje coś do mnie, coś co nazywa się miłość.
-Jak możesz mnie tak słabo oceniać ? - zdenerwowałem się - Już kocham to dziecko, co masz w sobie a wiem o tym od kilku godzin ... Ciebie też bardzo kocham! Nawet nie wiem co wydarzyło się tamtej nocy, chciałbym wiedzieć ... Najwidoczniej musiało do czegoś dojść ... - tłumaczyłem nieco podniesionym tonem
-German to nie tak ... Ja nie mogę powiedzieć, że cię nie kocham, skłamałabym wtedy .. Ja cię bardzo kocham, nawet sobie nie wyobrażasz, też nie pamiętam tamtej nocy, pamiętam jedynie jak wypijałam kieliszek po kieliszku ... Rano obudziłam się w twoich objęciach, byłam przerażona. Kilkanaście dni później dowiaduje się, że jestem w ciąży ... ! Byłam przejęta, przestraszona, przed oczami przelatywały mi różne czarne scenariusze z tobą w roli głównej, że mnie wyrzucisz, że dasz mi pieniądze na usunięcie, że ...
Nie dałem jej dokończyć, bolało mnie to, jak mnie źle oceniała, jak mnie obrażała. Spontanicznie ująłem jej zgrabny podbródek i nie zwracając na nic połączyłem nasze usta w jedną całość. Nie protestowała, na początku stała jak słup, nie wiedziała o co chodzi ... Odsunąłem się od niej, na jej twarzy pojawił się promienny uśmiech. Odwzajemniłem jej tą samą minę. Odgarnąłem jej parę loków z oczu i ponownie pocałowałem, tym razem odwzajemniła pocałunek, pocałunek, który był bardzo romantyczny i zachłanny. Trwał bardzo długo, do czasu, gdy widocznie brakowało jej tchu. ,,Odkleiliśmy'' się od siebie, spojrzałem na nią i na jej piękne oczodoły. Patrzyliśmy sobie w oczy, niestety wszystko się kiedyś kończy, to zdarzenie zakończył Pablo.
-Cześć Angie ! - przywitał się całując ją w policzek
-Cześć Pablo ! - odezwałem się klepiąc go po ramieniu
-I co dowiedział się ? -skierował pytanie wprost do Angie
-Tak dowiedziałem się i jestem prze szczęśliwy ! - przejąłem pytanie
-Widzisz Angie a ty się tak tego obawiałaś ... ! - uśmiechnął się
-No widzę ... - uśmiechnęła się bardzo szeroko spoglądają na mnie
-Dobra to ja wam nie przeszkadzam, poza tym spieszę się na spotkanie z Gregorio ... Ten człowiek nigdy nie da mi za wygraną ... Mówi, że zna jakiś świetny pomysł, jak zachęcić nowych uczniów do zapisania się do Studia ! 
-No może to ma wreszcie jakiś fajny pomysł ...
Nie wiedziałem o co chodzi ...  więc nie wtrącałem się do rozmowy ...
-Możliwe, dobra ja spadam ... Do zobaczenia ! - ogłosił po czym poszedł
-Pa ! - krzyknęła jeszcze Angie - To na czym skończyliśmy ? - zapytała pewnym głosem
-A no tak ... patrzyliśmy sobie w oczy ... i miałem zapytać ponownie czy będziesz moją dziewczyną ?
-No nie wiem ... pewnie, że tak ... - powiedziała po czym obróciłem ją w powietrzu
-Kocham cię! - wyszeptałem jej po czym odstawiłem ją na ziemię
-Ja ciebie też ...
To gdzie idziemy ? - spytałem już oficjalnie moją dziewczynę
-Mieliśmy iść na spacer ...
-No dobrze, chodźmy ...
Idąc zauważyłem samochód z lodami.
-Idź usiądź na ławce, zaraz wrócę ...
-No dobrze - zdziwiła się ...
Podszedłem pospiesznym korkiem do samochodu i zamówiłem dwa lody jeden o smaku truskawkowym, drugi czekoladowym. Zapłaciłem sprzedawcy i wróciłem do Angie, która na widok lodów uśmiechnęła się.
 Podałem jej truskawkowe !
-Skąd wiedziałeś, że truskawkowe to moje ulubione? - zaskoczyła się
-A no widzisz wiedziałem - uśmiechnąłem się i po chwili zacząłem kosztować swoje lody.
-German ładne masz wąsy ! - parsknęła śmiechem wskazując na moją górną wargę
-A no widzisz ty też będziesz miała !
Gdy lizała swojego loda przycisnąłem jej lekko go i miała piękny różowy zarost. Nie pozostała mi jednak dłużna i szybko mój lód znalazł mi się na czole. Musiało wyglądać to przekomicznie.
-Mamo a widzisz jednorożce jednak istnieją ! - powiedziało jakieś dziecko Angie słysząc te słowa wybuchnęła głośno śmiechem. Pospiesznym ruchem otarłem czoło i wróciliśmy do domu, gdzie przed drzwiami spotkaliśmy ..... *** Za jakie kolwiek błędy przepraszamy ...! K&M