poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Rozdział 35

-Angie, znaczy Angeles zostaniesz moją żoną ? - zapytał - Uczynisz mi ten zaszczyt ? - dopowiedział
-Ja nie wiem... - powiedziałam smutno, po wydarzeniach z ostatnich miesięcy... eh bałam się - to chyba za szybko
-Przepraszam cię, mogłem pomyśleć o tym... Zastanów się - powiedział uśmiechając się
-Dobrze !
-To jak się już zastanowisz to wiesz...
-Ale tak !
-Co tak, wiem zgadzasz się na zastanowienie... Okey !
-German ! Zgadzam się ! Chce za ciebie wyjść !
-Naprawdę ? - niedowierzył
-Tak ! Kocham cię !
Mężczyzna założył mi na palec piękny pierścionek. Byłam pod zachwytem jego gustu. Niespodziewanie skradł mi pocałunek na ustach.
-Kocham cię Angie ! - powiedział muskając moje usta
Nagle do gabinetu weszła Violetta.
-Nie, no... naprawdę kupie ci dzwoneczek i kartkę na drzwi na lepię ,,Pukać !!!
 -Oj dobra już tato, obiad musicie sobie odgrzać. I cały dom macie dla siebie, ja idę z Leonem na spacer, Olga i Ramallo jadą na zakupy ! Nie będzie nas około 3 godzin ! Papa gołąbeczki kochane ! - posłała nam całusa
Po chwili usłyszeliśmy trzaśnięcie drzwi. Co oznaczało, że najwyraźniej wyszli.
-German mam do ciebie prośbę - powiedziałam
-Jaką ? - zdziwił się
-Dam ci klucz do mojego mieszkania i przywieziesz mi moje ciuchy ? - zapytałam ładnie
-No dobrze, ale co dostanę w nagrodę ?
-Całusa, pasuje ?
-Pasuje ! Ale zrobisz jeszcze kartkę na drzwi ,,Pukać'' Zgoda ?
-Zgoda !
Gdy upewniłam się, że Germi zamknął oczu, zbliżyłam się do niego i... dmuchnęłam mu w twarz.
-Ej co to było ? - zapytał zaskoczony
-Nic ! Teraz zrobię ci tą kartkę, a później druga połowa zapłaty !
-Eh ! Oj niech ci już będzie... - mruknął pod nosem i wyszedł z domu
Wreszcie moje życie zaczyna się układać ! - pomyślałam
Wyjęłam z szafki biurka białą kartkę, czerwony flamaster. Otworzyłam pisak i drukowanymi literami napisałam ,,PUKAĆ''. Pisząc to słowo śmiałam się ,,jak głupi do sera''. Na koniec wzięłam jeszcze taśmę i ucięłam po kawałku. Po 5 minutach obwieściłam, że to koniec mojej pracy. Byłam strasznie głodna, ale nie miałam ochoty na kurczaka. Postanowiłam sobie przyrządzić kanapkę z szynką, sałatą i serem zółtym. Gdybym nie była w ciąży pewnie nigdy bym sera nie tknęła... Po najedzeniu się napiłam się tylko soku jabłkowego i ruszyłam do salonu, gdzie włączyłam sobie jakiś durny film. Jego fabuła mnie tak zanudziła, że zasnęłam.
German
To mieszkanie mnie przeraża i pomyśleć, że była tu więziona przez 6-5 dni... Powędrowałem do sypialni. Znalazłem tu niezły bałagan... Otworzyłem szafę, było tu naprawdę wiele ciuchów ! W koncie stały 2 walizki. Poskładałem ciuchy i wsadziłem je do toreb. Niestety, ubrań nadal było dużo, a walizki ledwo się dopięły. Popakowałem resztę do różnych toreb i plecaków. Posprzątałem wokół jeszcze. Spojrzałem na zegarek 17.00. Czyżby zeszły mi tu, aż 2 godziny ?! Zniosłem bagaż do samochodu i wróciłem do domu. Byłem dumny z siebie dumny, że podołałem tak trudnemu wyznaniowi. Otworzyłem drzwi. Już miałem zamiar się wydrzeć ,,Chce mojego buziaka!, ale zastałem, jak moje ,,kochanie'' śpi na sofie w salonie... Rozmarzyłem się patrząc na nią. Musnąłem ją w czoło. Tak słodko spała... Nie chciałem jej obudzić, ale tutaj by się nie wyspała. Wziąłem ją ostrożnie na ręce i zaniosłem do mojej sypialni. Położyłem ją ostrożnie. Przykryłem i musnąłem kącik jej usta. Zszedłem po schodach. Zabrałem jej torby z ciuchami i po cichu zaniosłem do naszej sypialni. Nie mogłem się powstrzymać, tak słodko spała. Nagle usłyszałem otwierające się drzwi. Przestraszony zbiegłem w dół. To byli Ramallo i Olga.
-Panie, Germanie znów w czyść przeszkodziliśmy ? - zapytała smutno gosposia
-Nie, nie Angie zmorzył sen... - wytłumaczyłem
-Zaraz, zaraz Germanie a co to za kartka na drzwiach ? - wskazał Ramallo białą kartkę z czarnym napisem
-Nie daliście mi wyboru, nie umiecie pukać to proszę ! - powiedziałem ironicznie
-Zaraz, co to !? Kurczak nie zjedzony ? - krzyczała przerażona Olga z kuchni - Angie powinna teraz jeść dużo, w końcu je za dwie osoby !
Wtem do domu przyszła Violetta. Spojrzała na drzwi i parsknęła głośno śmiechem.
-Wiecie co mam dla was jeszcze jedną wiadomość !
Wszyscy odpowiedzieli mi miną ,,Jaką wiadomość?''
-Otóż kartka zniknie dopiero, gdy nauczycie się pukać ! Tak puk, puk ! - powiedziałem i ruszyłem do łazienki, gdzie wziąłem długą, odprężającą kąpiel
Po ubraniu się w pidżamę delikatnie wszedłem do łóżka. Pocałowałem w policzek moją narzeczoną♥ i zmęczony, nadmiarem wrażeń zasnąłem...
Angie
Obudziłam się bardzo wypoczęta. Czułam, że żuję ! Zerknęłam na elektroniczny zegarek : 8:07. Nie chciało mi się zwlekać z łóżka. Popatrzyłam na mojego przyszłego męża. Spał. Nie chciałam go obudzić. Położyłam głowę na jego torsie. Przyglądałam mu się z uważną ciekawością, aż w końcu otworzył swoje czkoladowe ,,paczdełka''. Przywitałam go gorącym pocałunkiem.
-To za przywiezienie mi ciuchów ! - uśmiechnęłam się
-Kocham cię ! - szepnął mi do uszka
Położyłam się na mojej połówce łoża. Zamknęłam oczy i rozmarzyłam się... Moje rozmyślenia o wszystkim, przerwało dziwne uczucie panujące w środku brzucha. 
-Kopnęło ! - powiedziałam głaszcząc się po brzuchu
-Na prawdę ? - zapytał
-Zobacz sam ! - wzięłam jego dłoń i położyłam na docelowym miejscu
-Jak ją lub jego nazwiemy ? - zapytał głaskając mój brzuch
-No nie wiem... - powiedziałam poprawiając moje rozczochrane, bujne loki
-Angeles a co powiesz na Spohie lub Lucasa ? - zapytał mój partner
-Piękne imiona ! - uśmiechnęłam się do niego i wtuliłam 
German nie zabierał ręki z mojego brzucha, jego głaskanie bardzo mnie uspokoiło, tak samo jak dziecko. Przestało już kopać.
-Aha... German za 2 dni idę do ginekologa !
-Dobrze, spokojnie pójdziemy razem... A teraz muszę iść na ważne spotkanie, przepraszam ! - powiedział smutno
-Szkoda, myślałam, że dzisiejszy dzień spędzimy razem ! - zrobiłam podejrzaną minę
-Żałuję, ale na prawdę nie mogę ! 
Przyciągnęłam mężczyznę do siebie i bardzo zachłannie pocałowałam
-Trudno, spędzę trochę czasu z Violettą ! - powiedziałam
Wyjęłam z walizki moja ulubioną różową sukienkę, sandałki na płaskim obcasie. Zabrałam cichy do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Wysuszyłam włosy suszarką i ubrałam się. Fryzury żadnej nie zrobiłam, tylko zostawiłam moje loki spuszczone na moje ramiona.Zrobiłam jeszcze lekki makijaż i zeszłam na dół. 
-Ależ panienka pięknie wygląda ! Najwidoczniej ciąża pani służy ! - odparła uśmiechając się
-Dziękuje ! 
Zajęłam miejsce obok mojego męża i zaczęłam jeść jajecznicę. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.
-Ja otworzę! - powiedziałam i podeszłam do drzwi
Przed moimi oczami ujrzałam....
***
Hah i co ujrzała !? He....
Nie zrobimy wam tego i jeszcze ich nie rozdzielimy ! Może dopiero po porodzie... ! Czyli jeszcze długo ! Cieszcie się za nasze dobre serca !
Klara  & Oliwia :***
Zapraszamy na hersim.blogspot.com !
www.facebook.com/GermangiePOLSKA 
Zapraszamy ! Strona na facebooku o Germnagie !

10 komentarzy:

  1. Co mogę rzec... Cudo !
    Mam motyle w brzuchu !
    Haha ! Zajefajny rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. ujrzała angelice lub alana

    super rozdział czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo SWEET!! Dziekujemy za dobre serduszko <3 :3 :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Czuje że żuje? xd Znalazłam kilka błędów orto. Ale tak to gites :3 Pewnie mamunie! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ujrzała może angelike lub alana
    Cudowny rozdzial

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajne ale Germangie nie rozłączaj przecierz to jest Germangie na zawsze.

      Usuń
  6. NIe mogę z twojej literówki. " Czuję, że żuję" Heh. Nie specjlnie przyprawiłaś mnie o napad śmiechu! Dzięki :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Sophie lub Lucas, czyżby Huntik? *_*

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie pamiątkę ! ♥